Why to buy processed food for your baby if you can easily make a healthy and super yummy meal at home. Even if you don’t cook a lot for your family, I promise you, there is no need to be a chef to prepare a baby food on your own.
The most difficult thing in this process is to find the best quality veggies and meat for a baby meal. I mentioned in my last post that good quality of ecological/organic food is hard to find. What to do if we can’t find proper quality and we don’t have a trusted eco farm around or own veggies in our garden? Now, when I’m in my home town for a few weeks I buy veggies on the market from one person who has a small stand and sells just a few items. It’s a private farmer who has just little choice of vegetables out of the ground. The other option is a tested and trusted ecological store which sells eco products including veggies but usually only in specific days of the week.
Meat. I choose veal. It’s a meat from young calves and it’s easy to digest for a baby. I buy it in a local butcher shop as I know it’s fresh and good quality. You can also choose between beef, rabbit and turkey. Introducing babies to meat dishes starts with puréed combinations of lean meats and simple easy-to-digest vegetables. This veal dish which recipe you can find below is suitable for babies from 8 months of age and up. Our pediatrician suggested to introduce meat when our daughter turns 9 months. She was exactly 8 months and 2 weeks old when we started meat&veggies meals and she loves it! We are very lucky because she is a great eater since she was born and with solid foods we don’t have any problems with feeding her but I’m sure that the quality and taste of the meals influenced the babies’ appetite as well.
Ingredients:
• 1 cup of cold and cooked boneless veal, beef or rabbit – chopped into chunks no bigger than 1 inch
• 1/4 cup of cooking juice (save the juices that you cooked the meat and vegetables in)
• 2-3 carrots
• 1-2 parsnips
• 1/4 celery
Directions:
Step 1: Wash meat and vegetables in cold water. Cut everything into small pieces.
Step 2: Place meat and veggies in a pot or food processor and cook it in water until all products are soft and cooked (I cook it for ~60min).
Step 3: Place cooked meat and cooked veggies in a blender and juice from cooking meat&veggies and puree further until a smooth consistency is created. Add as much liquid as needed to make a consistency appropriate for your baby.
Step 4: When finished you may add a tablespoon of organic flaxseed oil and stir it.
Babies need fat in their diet for growth and brain development. Flax provides fats that are precursors for brain building and it’s especially important at the stage of life when a child’s brain grows fastest, in utero and during infancy. Flaxseed oil is a great and healthy source of fat and it’s a rich source of alpha linoleic acid (ALA), which is an omega-3 fatty acid. It’s not a significant source of vitamins or mineral, but it’s high in calories and fat. One tablespoon of the oil contains 120 calories and 14 grams of fat. Both the child and prudent mom (during her pregnancy and while breastfeeding) should be supplemented with a daily tablespoon (baby correspondingly less) of flax oil.
This is a portion for four days for us. Exactly four breakfasts. Celina usually eats solid food twice a day. In the morning veggies with meat. In the afternoon millet with fruits or veggies. In a meantime she drinks milk, water and eats fruits or veggies but I will write you about that next time.
Summarizing preparing a baby meal at home is easy, quick and you save lots of money. The most important is you know exactly what your baby eats. I wonder how does it look like in your family? Do you cook? Do you have your favorite recipes? Or maybe you feel much safer and/or comforatable buying ready to eat baby food. I would love to hear from you 🙂
Bon appétit! 🙂
&
Po co kupować gotowe słoiczki, skoro w łatwy sposób możemy przygotować dla naszych szkrabów zdrowy domowy posiłek? Nawet jeśli nie jest z Ciebie wybitna kucharka, to uwierz, że bez problemu przyrządzisz danie dla swojej pociechy w zakątku własnej kuchni. Gotowe słoiczki sklepowe zabieram z sobą jedynie w podróż lub jak wyjątkowo nie mam możliwości przygotowania posiłku. Najtrudniejsze w tym całym procesie jest znalezienie odpowiednich produktów. Odpowiednich – mam na myśli dobrej jakości, nie pryskanych, najlepiej ekologicznych. Jak wspominałam w ostatnim poście o ekologiczne produkty nie zawsze łatwo ale jak mawiają, dla chcącego nic trudnego…
Ja przebywając obecnie przez kilka tygodni w Polsce kupuję warzywa w dwóch miejscach – albo od Pana na placu, który sprzedaje włoszczyznę oraz inne warzywa uprawiane na oborniku, w jego niewielkim gospodarstwie albo w sklepie ekologicznym w śródmieściu Gdyni. Warzywa te charakteryzują się przede wszystkim tym, że po dwóch, trzech dniach zaczynają się psuć, a świadczy to o tym, że są niepryskane chemicznie.
Mięso kupuję w niewielkim sklepie, który codziennie ma dostawę świeżego drobiu, wołowiny, cielęciny i innych. Ja zdecydowałam się podawać córeczce póki co cielęcinę i bardzo jej ona jak dotąd smakuje. Sporo też słyszy się, że królik jest “najlepszy” dla najmłodszych ale ile osób tyle opini, a przede wszystkim nie należy dać się zwariować i każdy wybór będzie dobry, o ile zakup będzie super świeży i chociaż w miarę z zaufanego miejsca. Bądźmy szczerzy, raczej mało kto ma dostęp do bezpośredniego super ekologicznego mięsa najlepiej od wujka z gospodarstwa domowego.
Cielęcina jest mięsem młodym, bardzo delikatnym i miękkim, a do tego dostępnym na co dzień co dla mnie jest niezwykle ważne, aby móc gotować dziecku na bieżąco i nie mrozić. Według dietetyki chińskiej, która jest mi bardzo bliska, zamrożone pożywienie zmienia swoje wartości odżywcze. U starszych dzieci też najlepiej mrożenia unikać, lecz nie ma to już tak ogromnego wpływu jak podczas rozszerzania diety u niemowlaka.
Nasza pediatra zaleciła wprowadzenie produktów mięsnych od 9 miesiąca. Celinka swój pierwszy posiłek mięsny dostała mając dokładnie 8 miesięcy i 2 tygodnie. Bardzo jej zasmakowało 🙂 Myślę sobie, że jesteśmy szczęściarzami, że nasze dziecko bardzo dobrze je od samego początku i nie mieliśmy z karmieniem żadnych jak do tej pory problemów. Myślę jednak, że jakość podawanego jedzenia również ma wpływ na aptety dziecka. Trzeba je obserwować i wyłapywać to co lubi bardziej, jeśli mamy w domu małego niejadka.
Poniżej przedstawiam Wam przepis na łatwą i super smaczną zupkę dla maluszka.
Składniki:
• 10-12dkg mięsa bez kości (cielęciny, wołowiny, królika)
• 60-80ml rosołku (wody w której gotowane jest mięso i warzywa bez soli)
• 2-3 marchewki
• 1-2 korzenie pietruszki
• 1/4 selera
Sposób przyrządzenia:
Krok 1: Umyj dokładnie mięso i warzywa w zimnej wodzie. Pokrój wszystko na małe kawałki.
Krok 2: Umieść mięso i warzywa w jednym garnku, zalej wodą i gotuj do miękkości na małym ogniu (ok.60min).
Krok 3: Umieść ugotowane mięso i ugotowane warzywa w blenderze, zalej rosołkiem z gotowania i miksuj do uzyskania gładkiej konsystencji. Dodaj tyle rosołku, ile uważasz, aby otrzymać konsystencję odpowiednią dla Twojego maluszka.
Krok 4: Na sam koniec możesz dodać łyżkę stołową oleju lnianego na zimno i wymieszać z zupką.
Olej lniany można wprowadzić do diety dziecka od ok.6 miesiąca życia. Jest on bogaty w kwasy omega 3, które odgrywają znaczącą rolę w rozwoju mózgu, siatkówki oka i układu nerwowego. Należy podawać go na zimno, ponieważ ze względu na dużą zawartość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych jest wrażliwy na wysoką temperaturę i szybko jełczeje. Należy też wspomnieć, że olej lniany jest niezbędny dla dzieci uczących się, ponieważ do prawidłowego rozwoju neuronów konieczne jest dostarczenie sporej ilości kwasów omega-3. Zapobiega on rownież i wspomaga leczenie nadpobudliwości dziecięcej (zespół ADHD). Olej lniany tłoczony na zimno nieoczyszczony i wysokolinolenowy nie jest dostępny w regularnych sklepach ze względu na nietrwałość kwasu tłuszczowego z rodziny omega-3, zatem nie znajdziecie go na półce w swoim ulubionym markecie. Musi być on przechowywany w warunkach niższej temperatury otoczenia oraz bez dostępu światła, co jest niemożliwe do spełnienia w warunkach sklepowych. Znajdziecie go za to w dobrych sklepach ze zdrową żywnością, w ciemnych butelkach, przechowywany w lodówce.
O właściwościach oleju lnianego mogłabym pisać jeszcze długo, ale nie to miał być temat przewodni mojego dzisiejszego postu. Jednakże zapewne jeszcze do niego kiedyś wrócę.
Ilość mięsa i warzyw, które podałam w przepisie wystarcza nam na cztery posiłki. Dokładnie cztery śniadania 4x120ml. Celinka je “stały pokarm” dwa razy dziennie. Rano warzywa z mięsem. Po południu kaszę jaglaną z owocami lub warzywami i jogurtem. W międzyczasie pije mleko, wodę i je owoce lub warzywa w kawałkach, ale o tym napiszę innym razem.
Podsumowując, gotowanie dla niemowlaka w domu jest niezwykle łatwe, szybkie, wiemy dokładnie co podajemy naszemu dziecku, a do tego sporo zaoszczędzamy biorąc pod uwagę cenę gotowych słoiczków. Ugotowaną zupę możemy spokojnie przechowywać szczelnie zamkniętą w lodówce przez trzy dni. Jak wygląda to u nas możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej.
Ciekawa jestem Waszej opinii w temacie gotowanych posiłków dla swoich najmłodszych. Czy uważacie gotowe słoiczki za “bezpieczniejsze” i bardziej sprawdzone? Spotkałam się już z niejedną taką opinią, a zawsze warto znać rożne poglądy. Czy może jednak gotujecie i macie jakieś ulubione i przetestowane już triki i przepisy?
Tymczasem smacznego maluszki! 🙂